Edukacja z ciocią 1.
Siedzieliśmy w salonie po dobrej kolacji oglądając bez przekonania jakiś romantyczny film. Miałem wakacje. Przyjechałem do cioci Krystyny w sobotę na weekend. Miał być wieczór filmowy no i była okazja trochę pogadać. Dwie na wpół opróżnione duże lampki czerwonego wina, na stole jeszcze niedokończona butelka. Wieczór był senny i lekko się dłużył. Ja 17-letni jeszcze gówniarz, ciekawy świata i od kilku lat obsesyjnie zafascynowany ciocią Krysią. Ona, starsza siostra mojej mamy, śliczna 50-letnia brunetka 2-krotnie rozwiedziona z dwójką już dorosłych córek. Duże nabrzmiałe piersi, szerokie biodra, talia pięknie wcięta i dobrze zaokrąglona kształtna pupa. Jak dla mnie ideał kobiety. Zawsze podobały mi się takie pełne starsze kobiety, a nie jakieś młode chude laski.
Siedziała na sofie w niebieskiej krótkiej sukience z dużym dekoltem z podwiniętymi nogami w moim kierunku, więc siedząc obok na fotelu widziałem skrawek białego materiału w jej kroczu, boczne rozcięcie odsłaniało jej cudownie opalone udo. Delikatnie spoglądała na mnie. Ja też ukradkiem topiłem wzrok w ogromnym dekolcie sukienki, który tylko uwydatniał jej duże piersi.
Spokojnym tonem zaczęła…
-”Wiesz Mareczku, czasem mi smutno i samotnie, dzieciaki wyprowadziły się, studiują i pracują, a ja sama w tym dużym domu”…kontynuowała.
Słyszałem jak nieraz rodzice rozmawiali, że ciotka lubiła się zabawić. Ogólnie z Krystyną mogłem rozmawiać o wszystkim. Jak trzeba to potrafiła kląć i sypać bluzgami, nie żeby była ordynarna, ale lubiła się mocno wysławiać. Używała młodzieżowego języka, a będąc moją chrzestną automatycznie jakoś z nią spośród innych ciotek miałem najlepszy kontakt. Zawsze bezpardonowo rozmawialiśmy prosto z mostu bez owijania w bawełnę o wszystkim, także a może szczególnie na tematy seksu.
Oboje siedząc w ciszy rzucaliśmy sobie dwuznaczne spojrzenia. Widziała moje zarumienione policzki lekko się uśmiechając. Ja też udawałem, że nie widzę jak patrzy na moje lekko odsłonięte umięśnione ramiona i moje krocze. Spojrzała mi w oczy… Delikatnie przesunęła palcem po lampce wina wywołując dźwięk z pocieranego szkła.
Kontynuowała…
-”Zaprosiłam cię, bo dawno się nie widzieliśmy, wiadomo każdy ma swoje życie i swoje sprawy…dawno nikt mnie z rodziny nie odwiedzał. Nooo, daleko, mieszkam na drugim końcu kraju. A ty masz akurat wakacje, więc się dobrze składa…koleżanki czasem wpadną na lampkę wina i obgadać takie tam babskie seks fantazje” roześmiała się…
Chwilę milczała…wypiła kolejny łyk i popatrzyła na mnie, oparła się głębiej na sofie w na wpół leżącej pozycji rozchylając lekko uda, abym mógł dojrzeć jej śnieżnobiałe stringi…wiedziała że patrzę, dobrze wiedziała co robi, świadoma ruchów swego ciała.
-”Miałeś już dziewczynę?” rzuciła jakby od niechcenia…
-”Nooo jeszcze n-n-nie” jąkałem cicho lekko skrępowany.
Poczułem powolny wzwód i nacisk mojego już niezłej wielkości penisa na spodnie…nagle spojrzała mi głęboko w oczy przez dłuższą chwilę, chyba namyślając się…
-”Jesteś już dużym chłopcem” rzekła…
-”Chce ci się dalej oglądać ten film? Mogę wrzucić jakiegoś pornosa, jeśli chcesz.”
-”Nie…spoko” odparłem zaintrygowany.
Coś mnie tknęło, że może nareszcie, może teraz coś się wreszcie wydarzy…przecież zawsze o niej myślałem, zawsze marzyłem…byliśmy sami…ona samotna rozwódka ja jeszcze singiel, więc gdyby, to czemu nie? Okazało się że ciotka miała już uknuty przebiegły plan na weekend o czym dowiedziałem się następnego dnia. Jej seksualność ciężko już wisiała w powietrzu. Patrzyła na mnie w skupieniu…3…4…5 sekund…to trwało wieczność.
-”No to chodź!” rzuciła krótko.
-”A co z winem?” zapytałem głupio.
-”Pieprzyć wino!…mam lepszy pomysł, chodź ze mną! Przecież widzę co jest grane, jak na mnie patrzysz” odparła kierując wzrok na moje krocze.
-”Chodź!” powtórzyła stanowczym głosem.
Podniosła się powoli rozchylając jeszcze bardziej uda, bym mógł dokładnie widzieć jej krocze i białe majtki, spod których po obu stronach wyłaniały się czarne włosy i jej dorodne napuchnięte wargi sromowe prześwitującej przez materiał cipki, prawdziwe ‘camel toe’ wcięcie…Dotknęła swego krocza i przesunęła ręką po majtkach kilkukrotnie w górę i w dół patrząc mi w oczy.
-”Niezły widok co?” stwierdziła raczej niż spytała patrząc poważnie na mnie.
Wzięła mnie zdecydowanie za rękę i pociągnęła do sypialni…przestałem myśleć, czas zatrzymał się dla mnie. Czyżby miało się spełnić moje marzenie? Chciałem jej, pragnąłem moją ciocię, chciałem się z nią kochać…od zawsze.
W sypialni bez zbytnich ceregieli przy łóżku zrzuciła sukienkę z ramion, która swobodnie ześliznęła się na podłogę. Szybkim ruchem rozpięła stanik i rzuciła niedbałym ruchem na łóżko, zsunęła stringi i odwróciła się twarzą do mnie cała naga jak rzymska bogini. Cudowne ciało, ogromne piersi, szerokie zapraszające biodra i niesamowicie owłosiona cipka z włosami opadającymi niemalże na uda i wysoko rosnące aż pod sam pępek…i te zwisające duże wargi sromowe…Uśmiechnęła się tymi swoimi pięknymi oczami i dużymi kształtnymi ustami.
-”No co?…na co czekasz? wiem, że tego chcesz…oboje tego chcemy.” szepnęła ciszej.
Nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście…Oto spełnia się mój sen, moje marzenie, moje pragnienie. Będę się kochał z własną ciotką! Przestałem się zastanawiać, całe moje lekkie zażenowanie minęło, kutas stał jak torpeda. Mocnym ruchem złapała mnie za kark i przyciągnęła do siebie. Nasze usta złączyły się w żarliwym pocałunku, drugą ręką złapała mnie za krocze i zaczęła przez spodnie drażnić moją męskość masując delikatnie i powoli. Nie pozostałem dłużny. Mocno złapałem ją obiema rękami za jej duże pośladki przyciągając jej ciało do mojego nabrzmiałego penisa, jednocześnie brutalnie wpijając się językiem w jej usta. Nasze języki splotły się, oddawała mój żar pocałunku swym sprawnym doświadczonym językiem gryząc niemal mój…Szybko ściągnęła ze mnie koszulę, jednym ruchem rozpięła spodnie i ściągnęła w dół razem z bokserkami. Mój nabrzmiały kutas poczuł ogromną ulgę wyskakując na wolność. Wyobrażałem sobie tysiące razy jakby to było kochać się z Krystyną, ale spotkała mnie niespodzianka…nie pierwsza jak się okazało tego wieczoru.
-”Jestem już cała mokra, ale ruchanko musi jeszcze poczekać mój drogi” rzekła lubieżnie…”wiem czego potrzebujesz!”
Ciągnąc mnie ręką za członka usiadła na łóżku, zaczęła mnie masturbować energicznie i szybko…kilkanaście zaledwie ruchów i doszedłem. Wprawnym ruchem mocniej ścisnęła ręką mojego eksplodującego penisa i delikatnymi pociągnięciami skóry spuszczała ładunek…Tryskałem spermą na jej brzuch, na piersi, w końcu nawet na twarz. Ciocia patrzyła mi w oczy cały czas uśmiechając się jak orgazmuję na jej piękne nagie ciało. Po chwili rzekła z lekkim przekąsem.
-”Byłeś tak napalony i nabrzmiały, że potrzebowałeś szybkiego rozładowania się. Teraz dopiero będziemy się naprawdę kochać…jak chcesz, ile chcesz, całą noc, dam ci siebie, dam ci rozkosz” puściła oczko…”pokażę ci co potrafi dojrzała kobieta.”
-”Pewnie wiesz,że-tak m?wi rodzina-podobno miałam wielu mężczyzn. To bzdury! Potrzebuję dużo, ale to nie znaczy, że puszczam się na prawo i lewo. Ale jestem naprawdę dobra w te klocki…zresztą sam się przekonasz. Tylko spokojnie, nie spiesz się i musisz uzbroić się w cierpliwość…a będzie naprawdę miło…obiecuję kochanie” mrugnęła.
-“A teraz połóż się na łóżku, a ja zajmę się twoim przyjacielem.”
Ułożyłem się wygodnie, a Krysia obok.przysunęła się do mojego boku, nasze usta ponownie spotkały się w namiętnym pocałunku z języczkiem, jednocześnie przekręciła się lekko na bok wciskając swoje kształtne udo między moje nogi, a ręką objęła mojego budzącego się po wytrysku kutasa. Podłożyłem jedną rękę pod jej głowę…nadał całowaliśmy i mizialiśmy się języczkami, a drugą ręką objąłem jej wielką piers I masując delikatnie pieściłem. Oderwała się na sekundę od moich ust i mruknęła.
-“Nooo…nieźle…nieźle mój mały.”
Znów przywarła ustami do moich ust, ręką delikatnie masturbowała mnie powolnymi ruchami wbijając się językiem coraz głębiej w moje usta, jednocześnie pocierając się swym udem o moje uda…to było niespodziewane i niesamowite, gdy po chwili kolejna eksplozja rozkoszy niemal rozrywała mi penisa. Nie przyspieszyła, ale regularnymi ruchami ręki cudownie doprowadziła mnie do wytrysku po zaledwie kilku minutach od poprzedniego. Delikatnie zwalniając tempo nadal ruszała skórką, a gorąca i lepka maź tryskała na mój brzuch przelewając się w nadmiarze między jej palcami. Po chwili spojrzała mi z satysfakcją głęboko w oczy.
-“Jak było?”
-“O jejku cudownie, fantastycznie, niebotycznie, brak mi słów!” wystękałem.
-“No widzisz jaką masz ekstra ciotkę! A to dopiero początek kochanie” rzekła szeptem.
-“Młodzi chłopcy szybko się regenerują po wytrysku…udowodnię ci to dzisiaj…mam zamiar cię wykorzystać”-uśmiechnęła się figlarnie z iskrą perwersji w oczach-wiele razy…spodoba ci się. Pokażę i zrobię ci jeszcze kilka ciekawych rzeczy.” wybuchnęła cichym śmiechem.
-“Chcę byś dobrze wspominał ten pierwszy raz.”
Zsunęła się delikatnie twarzą na moje piersi i zaczęła zlizywać całą spermę z mojego ciała. Schodziła powolutku coraz niżej liżąc każdą kropelkę życiodajnego soku…aż doszła powoli do penisa robiąc przy tym uwagę…
-“To dobrze, że jesteś wygolony, będziesz mógł we mnie głębiej wchodzić.” zaśmiała się.
-“Dawno się nie ruchałam, a ty masz całkiem dużego penisa.”
-“Właciwie może powinnam się zapytać, czy naprawdę chcesz pzelecieć taką starą dupę jak ja?” zaśmiała się stwierdzając raczej oczywisty fakt i jasność sytuacji tym retorycznym pytaniem…
-“Podoba ci się moja owłosiona cipka czy wolałbyś wygoloną? Mogę się ogolić dla ciebie.” stwierdziła stanowczo.
-“Nie” odparłem “jesteś cudowna i twoja owłosiona cipka.”
-“To dobrze mój młody kochanku, dziś jestem twoja i tylko twoja, możesz zrobić co zechcesz, a ja ci pomogę i pokażę jak się kochać, abyśmy oboje mieli satysfakcję.”
Po czym zbliżyła usta do mojego całego w spermie kutasa i języczkiem zaczęła go delikatnie oblizywać…góra-dół, góra-dół…aż zeszła niżej liżąc moje nabrzmiałe jaja, by po chwili wrócić do lizania penisa. Trwało to chwilę i przeżywałem niesamowitą przyjemność Tylko od samego lizania.kutas zrobił się już nabrzmiały i sztywny, kiedy wreszcie objęła główkę wargami i poczułem ciepło jej ust.
Zaczęła delikatnie obciągać mojego penisa jednocześnie pracując niesamowicie swym sprawnym językiem, obrabiając główkę okrężnymi ruchami. Kutas rósł w jej cudownej gorącej buzi, wyjęła go na chwilkę, spojrzała na mój wzwód niejako oceniając swój wysiłek po czym z mruknięciem i zadowoleniem kontynuowała ssanie. Pikanterii dodawał fakt, że obserwowałem jej pracę, a ona bez najmniejszego skrępowania czy zażenowania, powiem nawet z zadziorną bezczelnością i wulgarnym wyrazem oczu patrzyła mi głęboko w oczy, gdy napawałem się niezaprzeczalną przyjemnością aktu obciągania mojego perfekcyjnie wyeksponowanego kutasa przez własną ciotkę.
Nadal delikatnie na zmianę ssąc i obciągając, lekko zwiększyła tempo, gdy poczuła, że mój członek zaczyna sztywnieć i naprężać się…dobrze wiedziała wyrafinowana mamuśka co to oznaczało…Kolejny orgazm zbliżał się nieuchronnie, a ona była tego sprawczynią!
Nie mogłem już dłużej wytrzymać. Jej długie pięknie wypielęgnowane paznokcie delikatnie wbijaly się w kutasa, jej miękkie palce obejmowały go z czułością i pietyzmem artysty. Drugą ręką masowała jaja, gdy go tak cudownie powoli z genialnie wyćwiczoną wprawą ciągnęła. Odruchowo złapałem jej głowę obiema rękami i docisnąłem głęboko…Nie zaprotestowała najmniejszym ruchem głowy czy słowem. Czułem jak kutas wchodzi jej głęboko w gardło. Bez problemu przyjmowała moje pchnięcia, nawet ani razu nie zakrztusiła się. Ostatnie pociągnięcia i krzyknąłem, że dochodzę!
-”Aaaggghhh” Kolejna niespodzianka!
-“Yyyhhhmmm!” mruknęła głośno, stwierdzając niejako fakt orgazmu kutasa w ustach, tym samym oznajmiając krótko, że jest gotowa bym się jej spuścił do buzi.
Nie puściła kutasa ręką, drugą trzymała mnie od dołu za jaja cały czas je masując..
Cudowna! Nie wyjęła z buzi! Trzymała go głęboko po same jaja! Wystrzeliłem w jej cudowne usta, głęboko w jej gardło. Już nie hamowałem się, nie mogłem, nie byłem zdolny do jakiejkolwiek reakcji. Rozkosz zalała całe moje ciało. Pompowałem spermę do jej buzi, a ona łapczywie łykała…było tego naprawdę dużo, a ona nie przestawała delikatne ssać i ciągnąć powoli zwalniając tempo, aż spiła ostatnią kropelkę spermy, nawet to co wypłynęło kącikami ust zlizała pracowicie z penisa. Przez chwilę przyglądała mi się jak w błogiej rozkoszy prawie nieprzytomny dochodziłem do siebie.
Ponownie wzięła penisa w rękę delikatnie poruszając skórką, ściągając i naciągając na żołądź.
-“Dzisiaj kochanie porządnie sobie zaruchasz obiecuję ci! Zaliczysz mnie, jak m?wicie! Ale najpierw mój młody kochanku ty mnie wyliżesz i dasz mi przyjemność! A potem mnie zerżniesz jak sukę, mocno, glęboko i długo. Chcę chodzić pod tobą jak prawdziwa samica, nabijać się na twój młody pal do samego dna mojej cipy!…warknęła wulgarnie z uśmiechem.
Wiedziała czego chce i jak chce moja śliczna MILF-etka! Położyła się obok mnie na plecach lekko rozchylając nogi, ogromne wyprężone piersi ze stojącymi sutkami czekały na pieszczoty. Całe jej krocze ukazało się mym oczom, piękne lekko pulchne uda i ta owłosiona cipcia, kt?ra niedługo już przyjmie mojego do swego wnętrza. Co za widok!
-”No młodzieńcze na co czekasz? Bierz się do roboty, a ja cię pokieruję, żebyś mi zrobił dobrze!” rozkazała stanowczym tonem.
-”Miałeś już trzy orgazmy, teraz moja kolej, żebyś mi porządnie moją dojrzałą cipkę wylizał! Do roboty gówniarzu! Liż ssij i ciągnij cipunię! Chcę tego i potrzebuję porządnego orgazmu! Wyliż mi pięknie cipkę, a dam ci później dobrze poruchać!”
Ogarnął mnie szok i oczekiwanie nagrody, niedowierzanie mieszało się z satysfakcją, że wyrucham wreszcie moją ulubioną kochaną ciotkę. Nie czekając dłużej ponaglany jej nieoczekiwanym wulgarnym językiem ześliznąłem się szybko wzdłuż jej ciała i zająłem pozycję między jej rozłożonymi nogami gotowy do lizania jej owłosionej cipki.
Ledwie zbliżyłem twarz do jej łona, a ona bez ostrzeżenia bezceremonialnie złapała mnie ręką z tyłu za włosy i przyciągnęła moją głowę w kierunku swego łona i mocno docisnęła moją twarz do swojej cipki…świat mi zawirował przed oczami, poczułem wilgoć i zapach dojrzałej kobiety, cudownie mokrej cipci. Oto kobieta tu i teraz!
-”Liiiiiżżżżż!” rozkazała moja ciotka jak rasowa MILF-etka.
-”Liiiiżżżż tą pizdę!” warknęła wulgarnie…
-”Liiiiżżżżż gówniarzu! Nareszcie moja Misia będzie lizana! Nareszcie! Ja ci teraz pokażę co to prawdziwa dojrzała kobieta! Przekonasz się co to taka dojrzała duża szpara jak moja! Wyliiiżżżżżż porządnie do dna, jak się dobrze postarasz to czeka cię słodka niespodzianka! Tak dawno nie miałam kutasa! Potrzebuję tego!”
Zacząłem posłusznie lizać jej piękną cipkę ,a ona nadal mówiła tym swoim rozkazującym głosem.
-”Chcę być dziś dobrze wylizana! obciągnięta! a później mocno wyruchana! wydymana! zerżnięta” krzyczała głośno do mnie przechodząc na językowe wulgaryzmy, których bogactwo mnie lekko zszokowało.
-”Zrobimy to kochanie prawda?!”
-”Taaaak ciociu” zdążyłem wystękać liżąc już jej rozwartą piękną bruzdę.
-”Noooo….liiiiżżżżż tę szparę młodzieńcze! Liiiiżżżż moją cipę, ty mój kochanku, ty mój ruchaczu, dzisiaj sobie użyjesz na dobrej cipce!”
Wiesz, że:
“Na starej piczy młody kutas ćwiczy?!”
-”Dzisiaj wytrenuję ci kutasa!”
Teraz już zaczęła głośno krzyczeć.
-”Jestem cała mokra, aż mi się leje z cipki. Do roboty młody! Jedziesz! Liiiiżżżżżż tą dziurę!”
Teraz już darła się głośno, a ja lizałem ile miałem sił, dociskała moją głowę do swojego krocza, aż brakło mi oddechu…tak dobre 3-4 minuty lizałem jej piękną owłosioną cipę.
-”No daleeeej…tutaaaaj młody…weź moje duże wargi do buzi…liiiiżżżż i ssiiiiij je…delikatnie…powoooooliiiii…”
Rozochociłem się tym lizaniem zbyt szybko i gwałtownie…ciotka szybko mnie skarciła.
-”Powoli…Pooowoooliiiii mówię! Teraz possij mi łechtaczkę, delikatnie i powoli….dobrze kochanie..oooo taaak…liż okrągłym ruchem języka…eeej delikatnieeeee! wolnieeeeej! mówię…zaraz będę dochodzić! ssiiiij! liiiiż z wyczuciem! Dobrzeeee!…teraz troszkę szybciej” jęknęła trzymając moją głowę w żelaznym uścisku…
-” O matkooooo Mareczku jak dobrzeeeee!” krzyknęła…nie przerywaaaaaj! głęęęębieeeej językiem! moooocnieeeej!.” lizałem już jak szalony, gdy nagle zacisnęła uda wokół mojej głowy niemal dusząc mnie…wytrzymałem ten uścisk…wiedziałem, że już blisko, zaraz będzie szczytować…nie przestawałem…lizałem tę jej wielką cipkę z niesamowitą rozkoszą.
Tak bardzo chciałem jej zrobić dobrze! Zatraciłem się w tej czynności tak, że zaskoczyła mnie swoim orgazmem. Jej ciało wyprężyło się i zesztywniało, a krzyk rozdarł wieczorną ciszę…Wystrzeliła na mokro prosto w moją twarzy…Odepchęła na chwilę moją głowę, wystrzeliła kolejną i kolejną mokrą salwę swoich soczków, by ponownie brutalnie docisnąć mą twarz do krocza…Teraz szczytowała jak szalona, szarpała mnie za włosy i gwałtownie poruszała moją głową w górę i w dół swojego krocza…Dochodziła cudownie! Jej ciałem nadal wstrząsały dreszcze…Zwolniła uścisk swych ud…zwolniła tempo poruszania moją głową…uspokajała się. Mnie przebiegła perwersyjna myśl by nie przerywać lizania jej smacznej cipki. Pachniała cudownie i jedyne co teraz chciałem to ją tylko lizać.
-”Oooohhhh…było cudownie kochanie! tego potrzebowałam!”
Kutas już mi od dawna stał na baczność i czekał gotowy na swój moment. Jeszcze nie! pomyślałem…jeszcze jej dogodzę liżąc nieprzerwanie muszelkę…Leżała teraz spokojnie zrelaksowana z rozłożonymi nogami.
-”Co ty tam jeszcze kombinujesz głuptasie?” spytała słodko z uśmiechem spoglądając jak nieprzerwanie nadal liżę jej cipkę.
-”Staram się nadrobić twoje zaległości” odparłem ”Chyba lubisz być lizana?”
-”Oooo tak kochanie, świetnie się spisałeś! Czeka cię nagroda, której się na pewno nie spodziewasz” roześmiała się słodko…
-”Ale…ale…o matkoooo! Mareczku znów robi mi się dobrze kochanie, świetnie liżesz nie spodziewałam się tego…O matkooooo… nie przerywaaaaj, znów dochodzęęęęęę…liiiiżżżż…jezuuuu!…liiiiiżżżż mój kochany, jest cudownieeeee!”
Uniosła nogi i rękami podparła się pod kolana wystawiając cudownie cipkę do lizania. Cóż za piękny widok! Jej szeroko rozłożone biodra, naprężone kształtne łydki i ta dojrzała cipcia. Jjej zarost mokry od wcześniejszych wytrysków lekko muskał moją twarz, gdy niestrudzenie lizałem cipkę i ssałem jej łechtaczkę…Liżąc czułem jak rozkoszuje się długimi pociągnięciami mojego języka. Dość szybko załapałem, jak chce być lizana. Pieściłem jej niespotykanie długie wargi sromowe zasysając do ust i lekko ciągnąc, jednocześnie pracując intensywnie językiem. Na zmianę lizałem cipkę po bokach, ssałem i obciągałem łechtaczkę, trzymając ją przy tym dłońmi za rozłożone kształtne uda, dociskając je do łóżka…Cały czas cichutko stękała, wzdychała i pomrukiwała z zadowolenia…Było jej dobrze, a ja nauczony już pierwszym razem nie spieszyłem się, mimo że wyprężony kutas niemal wwiercał się w materac.
-”Ja ci pokażę” pomyślałem ciągle liżąc i ssąc jej muszelkę.
Dochodziła znowu…poczułem to w skurczach jej Misi…orgazmowała gwałtownie ponownie na mokro kilkoma salwami soczku…Już nie krzyczała tylko głośno wzdychała, stękała i mruczała wciągając ciężko i gwałtownie powietrze. Przyśpieszyłem lekko dociskając językiem łechtaczkę, poczułem skurcz cipki i zastygłem z dociśniętym językiem. Dochodziła! teraz raz za razem, cały czas mając multi orgazm…Sam nie wiem ile razy szczytowała…Konwulsje wstrząsały jej ciałem, nogi się trzęsły w spazmach rozkoszy…Zwolniła i powoli uspokajała się z moją twarzą nadal wtuloną w jej muszelkę. Wreszcie spokojnie mruknęła głośno jak kotka i powoli przeciągnęła się opuszczając rozłożone nogi i wypuszczając mnie z uścisku swych sprężystych ud. Spojrzała na mnie, na moją mokrą od jej soków twarz i z figlarnym uśmiechem stwierdziła.
-”Nooo synek nieźle ci poszło! Brak mi po prostu słów! Jeszcze nikt mnie tak nie lizał, nikt nigdy mnie tak nie zaspokoił, byłeś fantastyczny młodzieńcze! Chodź przytul się do mnie, odpocznijmy chwilę.”
Gdy się przysunąłem do niej kompletnie zaniemówiła, gdy wyczuła mojego naprężonego kutasa.
-”O matko! Synek…i co ja mam teraz z tobą zrobić, długo ci już tak stoi?”
-”Od ostatnich twoich orgazmów, ale było ci przecież tak dobrze, że nie chciałem przerywać lizania twojej cipki.”
Spojrzała mi w oczy z wdzięcznością i miłością.
-”Dziękuję ci jesteś wspaniały! Ale przecież tak tego nie zostawimy” roześmiała się ubawiona całą sytuacją…”no chodź daj mi go” zręcznie objęła penisa ręką…
-”Popieść moje duże cyce!” poprosiła raczej niż zażądała, teraz już spokojnym łagodnym głosem.
Wziąłem jej piersi w obie ręce i pieszcząc je jednocześnie zacząłem całować i lizać mocno jej nabrzmiałe do bólu stojące sutki nadwyrężonym już lekko językiem po ostatnim lizanku jej cipki. Ona delikatnie ściągała i naciągała skórkę na kutasie drażniąc go swymi długimi paznokciami ,lekko wbijając je w mój naprężony członek…po krótkiej chwili pieszczot przerwała.
-”No już dosyć tego…Najwyższy czas, abyś wreszcie zaruchał kochanie” uśmiechnęła się…”po tym wszystkim co robiliśmy…chcesz tego?!” stwierdziła po prostu niż zapytała.
-”O jejku przecież wiesz” wyskomlałem cicho.
Złapała mnie ręką za pośladek, jedną nogę założyła na mnie i lekko przekręcając się na plecy pociągnęła mnie za sobą łapiąc drugą ręką za drugi pośladek, po prostu wciągając mnie na siebie…Rozłożyła szerzej nogi na boki i lekkim sprawnym ruchem nadal trzymając rękoma mój tyłek po prostu przyciągnęła mnie do swego łona.
Patrząc jej w oczy poczułem jak mój kutas wchodzi w nią, w jej cipkę, w tą jej słodką Misię…świat mi zawirował ponownie przed oczami, uczucie było nie do opisania, po prostu niesamowite. Nasze usta złączyły się, języki poszły w ruch…
-”Przyjemnie?”
-” Ooooo taaaak!” wydusiłem cichutko.
-”Dobrze kochanie. Teraz słuchaj uważnie…już wiesz, że nie należy się spieszyć. Wtedy jest większa przyjemność dochodzenia do orgazmu…To twój pierwszy raz w cipce. Wiem, że ci dobrze, ale staraj się poruszać powoli…jak nie dasz rady i chcesz przyspieszyć to też ok..Jak wiesz mam już 50 lat i teoretycznie byłoby ok, ale nadal jednak mogłabym zaskoczyć…a dwoje dzieci już mam” mówiła szybko bardzo szybko…
A ja już posuwałem ją delikatnie…nieopisane uczucie przeszywało całe moje ciało. Podłożyłem ręce pod jej dużą pupę…co za kobieta! co za ciało! Trzymałem i uciskałem jej pośladki z fascynacją i uwielbieniem.
-” O matko!”
-”Dlatego kochanie obiecałam ci niespodziankę i nagrodę…zabezpieczyłam się dla ciebie i pozwolę ci skończyć we mnie, w środku. Będziesz mógł napełnić moją cipkę swoją młodzieńczą spermą, zalejesz Misię do pełna! po same brzegi!, kochanie…To twój pierwszy raz i fajnie będzie dla ciebe mieć pełny stosunek od początku do samego końca, do wytrysku w pochwę macicy kobiety…Chcesz tego prawda?”
-”Taaaak ciociuuuu” wychrypiałem ciężko.
Nigdy nie słyszałem jej mówiącej tak szybko z takim przejęciem i napięciem w głosie. Wiedziała, że długo nie wytrzymam i nie będę dymał nieskończenie, więc chciała szybko przekazać mi ważne informacje…Cały czas starałem się jechać ją powoli, ale ciśnienie nie pozwalało…stęknęła pode mną…
-”Dobrze, dobrze, ruchaj kochany, ruchaj ciotkę, ruchaj mój mały!”
Zarzuciła mi nogi na plecy i stopami zakleszczyła mnie w objęciu.
-”Lubisz jak jestem wulgarna?”
-”Oooo taaak ciociu, podnieca mnie to!”
-”Mnie też” szepnęła.
Nagle przeszła na inny dominujący ton.
-“No to rżnij mnie tym swoim wielkim ruchaczem, ładuj tą starą cipę mocnymi pchnięciami swego młodego ogiera, ujeżdżaj tą pizdunię, pokaż tej wielkiej dziurze kto tu rządzi….Ruchaj mnie, pierdol swoją ciotkę jak sukę, ruchaj tą pizdę do samego dna, mocno, głęboko, bez zahamowań, przeoraj tą starą szparę, dogódź tej dziurze, rozepchaj tę grotę, masz naprawdę ogromnego kutasa”
I nieco spokojniej dodała.
-“Trochę się obawiałam, że będę zbyt luźna dla ciebie, ale czuję że jest tak jak trzeba, dobrze że masz tak dużego…cudownie mnie wypełniasz. Ruchaj mocno, nie hamuj się, nie powstrzymuj, nie przerywaj…ruchaj mnie kochanie!”
Wchodziłem już bardzo głęboko całym kutasem po same jaja. Miała rację, ogolony kutas nieograniczony zarostem wchodził głębiej, na całą długość… Jej duża owłosiona cipka była mokra i gorąca, czułem soki wylewające się na moje jaja.
-“Oooooohhhhhh jak dobrze”…i ten jej zarost dodatkowo drażniący mojego penisa…jeszcze trochę…jeszcze…żeby nie skończyć za szybko…by to uczucie trwało w nieskończoność…płonne nadzieje, niestety. Czułem że dochodzę…
-“Kocham cię ciociu, kocham cię Krysiu”….
-“Ooooooo ja też kochanie, kocham cię mój mały głuptasie!…jest cudownie!”
Moje ciało nagle wyprężyło się, ciotka nadal trzymała moje pośladki i dociskała do cipki jednocześnie chwilami drapiąc i rysując paznokciami krwawe ślady na moich plecach.
-“Ooooo taaaak kochanie!” też czuła że dochodzę…
Patrzyła mi głęboko w oczy.
-“Na co czekasz Mareczku?! Spuść się we mnie! Skończ w mojej starej spragnionej spermy cipie! Napełnij moją Misię!”
Teraz już orałem ją jak szalony! Mocno, głęboko, intensywnie, w szale uniesienia…była moja! Moja! Cała moja! Ruchałem i ruchałem! Obserwowała uważnie moją twarz i czekała, kiedy pojawi się na niej grymas błogiej rozkoszy…
-”Już? Tak? Teraz?! Kochanie?!”
-”Taaaaaaaaaaaak!” wykrzyknąłem niemal z bólem rozrywającym kutasa ciśnieniem zmagazynowanej spermy…
-”Dobrzeeeeee! Nie wyjmuuuuuuuj! Masz mnie całąąąąąą! Nie wyjmuuuuuuj kutasaaaaaa! Spuść sie we mnieeeeee!.Do środka!” Napompuj mnieeeee swoim nasienieeeeeeem! Zalej mnieeeee swoją speeermąąąąąą! Leeeej malutki, leeeeeej do środkaaaaaa!
Zacisnęła mocniej uda, poczułem jej mocne łydki po bokach i splecione stopy na mnie, paznokcie straszliwie głęboko wbijające się w moje plecy i pośladek!
Krzyczała dalej:
-”Ładuuuuj kochanieeee! Ładuuuuj we mnieeee! Dobiiiij do dnaaaa! Oraaaaaj mnieeee mocnoooo! Napełnij tąąąą dziuręęęę! Ruchaaaaaj mocnieeeeej! Nie przerywaaaaaaj! Spuść wszyyyyystko w mojąąąą cipkęęęę! Leeej do pełnaaaaa! Do końcaaaaa! Do ostatnieeeeej kropelkiiiii! Kochanyyyy mój gówniarzuuuu! Tak cię kochaaaaaam! Kochaaaaaam ciebieeeeee! Kochaaaaaaam! Kochaaaaam!”
Pierwszy strumień mojego nasienia wytrysnął w cipę! Co za ból, ale i ulga, co za rozkosz! Nareszcie! Ciotka mocno rękami trzymała mnie za pośladki, a żelazny uścisk nóg trzymał mnie przed cofnięciem bioder, zresztą niepotrzebnie, nie było mowy przy tej skali podniecenia i intensywności, abym wyjął kutasa!
-“O matkoooo! Co za rozkooooosz! Daleeeeej! Mocnooooo! Wal mnieeee z calych siiiiił! Głębieeeej! Leeeeej we mnieeeee! Do pełnaaaaaa! Zaleeeeej tą szparęęęęę! Napełnij tąąąą dziuręęęę! Kochanyyyy m???j!”
Kolejny strumień nasienia eksplodował do jej wnętrza…i kolejny…i kolejny…i znowu…lałem i tłoczyłem w nią moją gorącą spermę, a ona nadal mocno mnie przytrzymywała przy swym łonie. Przyjemność i rozkosz była nieopisana, niesamowita, niewyobrażalna, niemal nie wiedziałem co się dzieje…straciłem rachubę miejsca i czasu. Wpompowałem w nią całą zawartość mojego młodego organizmu…Zwolniłem prawie całkiem ruchy bioder. Zaspokojony leżałem na niej i czułem jak nadal już bez ciśnienia wytrysku sperma sączyła się do środka jej wielkiej, wyruchanej, przedymanej, przeoranej młodym kutasem dojrzałej cipy! Było cudownie! Mój pierwszy raz…i to z Krystyną!
Lepiej chyba nie mogłem sobie wymarzyć inicjacji seksualnej!
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
To moje pierwsze opowiadanie z wakcji u cioci.
Leave a Reply