Malolat i Strongmen Cz. 3

Miesiąc bez Kuby był piekłem. Każdy SMS, każde zdjęcie, każda rozmowa telefoniczna rozgrzewała mnie do czerwoności, ale nic nie mogło się równać z tym, kiedy wreszcie zobaczyłem go na dworcu. Jego spojrzenie, uśmiech i pewność siebie sprawiły, że nogi miałem jak z waty. Wciągnął mnie w mocny uścisk i pocałował głęboko, od razu wbijając język w moje usta, a ja odpowiadałem tym samym, czując, jak adrenalina i pożądanie wylewają się ze mnie na zewnątrz.

W hotelu nad jeziorem nie było czasu na wstępne oglądanie pokoju. Kuba od razu przyciągnął mnie do łóżka, zaciskając ręce na moich biodrach i wpychając w siebie, jakby musiał sprawdzić, czy naprawdę jestem jego. Rozebrał mnie powoli, ale pewnie – każdy ruch, każdy guzik koszuli, każdy centymetr skóry, który odsłaniał, był podkreślany pocałunkiem lub dotykiem języka.

Kiedy byłem już nagi, wziął mnie na kolana i zaczął pieścić – rękami po moich pośladkach, po klatce piersiowej, delikatnie masując sutki. Jego palce sunęły między nogami, po kutasie i w odbycie, sprawdzając moją gotowość. Czułem, jak rośnie we mnie napięcie, pulsuje każdy centymetr mojego ciała.

– Chcę cię teraz całego – wyszeptał, zaciskając ręce mocniej na moich biodrach.

Wsunął się we mnie powoli, pozwalając, by każdy ruch był odczuwalny w pełni. Pierwsze uderzenia były powolne, głębokie i świadome – czułem każdy jego mięsień, każdy skurcz jego kutasa. Stopniowo przyspieszał, zmieniał kąty penetracji, podnosił nogi, obracał mnie, wbijając się tak mocno, że aż jęczałem w ekstazie.

Po kilku minutach zmienił pozycję – tym razem ja klęczałem, a on wchodził od tyłu, dłonie zaciskając na moich pośladkach i biodrach, lekko trzepiąc, doprowadzając mnie do szaleństwa. Jego język lizał moje plecy, kark i ramiona, a palce nadal wchodziły w mój odbyt, balansując pomiędzy delikatnością a mocnym naciskiem.

Kuba wziął z szuflady cienką opaskę na oczy, zawiązał mi ją, a ja poczułem, że każdy jego ruch staje się jeszcze intensywniejszy. Nie widziałem, kiedy i gdzie uderza, a każde wbicie było jak fala rozkoszy wstrząsająca całym ciałem.

– Jęcz tylko dla mnie, nikt cię tak nie będzie pieścił – mruknął, unosząc mnie lekko na rękach i wkładając siebie jeszcze głębiej.

Przez kolejne minuty zmienialiśmy pozycje: ja na wierzchu, potem od tyłu, raz na boku, raz w pozycji siedzącej na łóżku. Ręce Kuby czasem krępowały mnie lekko sznurkiem, czasem masowały pośladki i uda, jego palce błądziły po moim ciele, a usta wszędzie tam, gdzie nie było kutasa – po karku, ramionach, plecach. Nie brakowało oralnych pieszczot – ja ssałem jego żylasty kutas, czułem, jak rośnie i twardnieje przy każdym ruchu mojego języka, a on jęczał, wbijając się we mnie mocniej i głębiej.

– Jeszcze… jeszcze głębiej… – szeptał, gdy czuł, że zbliża się do orgazmu, a ja napierałem biodrami, pochłaniając go ustami tak, że w końcu wystrzelił prosto mi do gardła. Po chwili przysunął mnie do siebie, wbił w siebie znów powoli i głęboko, pieścił mnie po całym ciele, aż razem doszliśmy w kolejnej fali orgazmu, moje ciało drżało, a on przestawał tylko po to, by ponownie mnie wbić w siebie.

Nie odpuszczaliśmy aż do rana – każda pozycja, każdy ruch był dokładnie odczuwalny, każdy cm jego kutasa w moim ciele dawał nowe fale rozkoszy. Po kilku rundach przeszliśmy do prysznica – ciepła woda mieszała się z naszymi jękami, moje ręce znów błądziły po jego ciele, jego dłonie masowały pośladki i plecy, wbijając mnie w siebie przy każdym ruchu. Potem balkon, łóżko, znowu łóżko – każda minuta to nowe pieszczoty, anal, oral, dominacja, opaska na oczy, lekkie krępowanie – wszystko, co mogło podkręcić przyjemność i emocje.

Rano budziliśmy się spleceni, zmęczeni, z ciałami pokrytymi potem i sperma, śmiejąc się z naszej intensywnej nocy, całując, pieszcząc się delikatnie, planując kolejne szalone eksperymenty na weekend.

Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!

KabaczeQ

Przepraszam że czekaliście 3 lata na kontynuację 🙁 Postaram się publikować dla was częściej 😛

Comments

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *