Czasami lubię sobie pobiegać. Wybrałem się w luźnych dresach i biegałem sobie w parku niedaleko naszego domu. Trzeba w końcu dbać o formę. Była bardzo ładna pogoda. Bardzo gorąco. Idealny czas, żeby trochę wyćwiczyć. Od jakiejś godziny tak sobie biegałem w parku. W końcu postanowiłem usiąść na ławce, aby chwilę odsapnąć. Chwilę potem zobaczyłem kobietę jak uprawiała jogging. Po jakimś czasie poznałem, że to jest Gina, córka mojej sąsiadki. Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę. Ubrała obcisłe zielone legginsy oraz biustonosz. Swoje kasztanowe włosy miała związane w kucyka. Przyznam zrobiła się z niej niezła laska. Niegdyś miała nadwagę, a teraz. Dalej była krągła, szczególnie jej pośladki oraz piersi, ale już była bardziej fit. Chociaż mi nie przeszkadzało to, że miała lekki brzuszek. Ale imponowało mi to, że postanowiła się wziąć za siebie. Gdy podbiegła niedaleko mnie przywitałem się, machając ręką. Ona mnie zobaczyła i również się przywitała.
– O witam sąsiedzie.
– Cześć Gina.
– Dawno cię nie widziałam.
– No ja ciebie też. Biegasz?
– No trochę. Przyłączysz się?
– Jasne.
Razem z nią sobie biegaliśmy. Rozmawialiśmy też po drodze.
– Jak tam na studiach?
– A w porządku. No ale wiesz w końcu wakacje. Przejechałem.
– No tak…
– U ciebie widzę sporo się zmieniło. Nieźle wyglądasz, naprawdę.
– Dzięki. Dużo ćwiczę ostatnio. Chodzę na siłownię.
– No tak, twoja mama coś mi wspomniała, kiedyś, kiedy ją spotkałem.
– No coś wspomniała, że cię widziała. – mówiła, patrząc z tym chytrym uśmieszkiem.
Chyba domyślała się, o co chodzi. Po kolejnej godzinie wspólnego biegania, byliśmy troszkę zmęczeni.
– Hej, jeśli chcesz możemy pójść odpocząć. Tutaj kawałek dalej jest taki mały lasek, gdzie jest trochę cienia. – powiedziała Gina.
– Jasne, chyba mi już wystarczy na dziś.
Przyznam dawno nie biegałem. Jednak Gina widać, że ćwiczyła już od dłuższego czasu. Naprawdę się w to wciągnęła. Razem poszliśmy do lasku, który był niedaleko parku. Tak naprawdę to cały czas był park, tylko bardziej porośnięty w jednym miejscu, gdzie było trochę prywatności. No i przede wszystkim był cień. Przyznam słońce dzisiaj trochę grzało. Usiedliśmy na trawie pod dużym drzewem. Byliśmy tutaj tylko my. Patrzyłem się uważnie na Ginę. Pot spływał po jej ciele. Widziałem przez jej biustonosz odstające brodawki.
– Gorąco dzisiaj co?
– Tak, ale w sumie lubię takie pogody. – odpowiedziała Gina.
– No ja też zawsze wykorzystuję ten czas, żeby sobie pójść pobiegać.
– Wiesz… naprawdę nieźle wyglądasz. Pamiętam, że miałaś kompleksy na punkcie swojej nadwagi. No to teraz się nie masz, czego wstydzić.
– Niby tak, ale sam zobacz. – wtedy pokazała na swoje udo. – Dalej jestem gruba miejscami.
– A tam. Jesteś bardziej fit.
– Dzięki. – powiedziała, rumieniąc się.
Położyła się bardziej na boku. Bardziej eksponowała swój jędrny tyłek. Nie mogłem się powstrzymać od patrzenia. Od tego wszystkiego mój kutas zaczął sztywnieć, a przez dresy można było go zobaczyć.
– Kurde, gorąco mi w tym. Nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli… – powiedziała Gina, zdejmując swój biustonosz.
Zdziwiłem się jej zachowaniem. Nie mogłem oderwać wzroku od jej dużych piersi. Jednak rozejrzałem się dookoła.
– Gina nie wstydzisz się?
– Przestań… jesteśmy tutaj sami. Nikt nie widzi. – mówiąc to szybko zdjęła swoje legginsy.
Tak jak myślałem pod spodem nie miała żadnych majtek. Teraz mogłem w pełni zobaczyć jej dużą, kształtną dupę. Położyła się na boku, podpierając swoją głowę. Uśmiechała się chytrze. Prowokowała mnie byłem tego pewny.
– Wow… naprawdę masz świetne ciało, Gina.
– No wiem, mogę po tobie zobaczyć. – wtedy spojrzała na mojego kutasa. – Dobra Alan dość tej gry wstępnej. – powiedziała, rozchylając nogi, po czym palcami rozchyliła swoją cipkę.
– Nikogo tu i tak nie ma. Zerżnij mnie porządnie. – powiedziała jeszcze.
Momentalnie rozglądałem się dookoła, po czym szybko zdjąłem swoje dresy i gacie. Mój naprężony kutas już wyskoczył na wierzch. Gina oblizała usta na ten widok. Szybko potem uklęknęła przede mną i chwyciła kutasa w dłonie.
– Boże jest taki duży. Prawie zapomniałam. – potem szybko wzięła go do ust.
Zaczęła go obciąć. Poruszała głową w górę i w dół, wkładając go głębiej. Pracowała na nim językiem. Pieściła go dookoła. Lizała główkę, a także jądra. Widać, że bardzo tego chciała. Po chwili wyjęła go z ust. Położyła się z powrotem na plecy i rozchyliła nogi. Znów palcami rozchyliła, pokazując swoją cipkę.
– No dalej Alan… wiem, że tego chcesz.
Byłem zbyt napalony, żeby myśleć teraz, że ktoś nas nakryje. Szybko znajdowałem się nad nią, po czym płynnym ruchem włożyłem kutasa prosto do jej cipki. Była taka mokra i idealna. Gina zajęczała z zachwytu.
– Oooogghh… tak… dalej rżnij mnie… zerżnij porządnie… ooooghhh… nie miej litości. – mówiła w tym czasie, kiedy ją ruchałem.
Posuwałem ją szybko i mocno, tak jak chciała. Jej ciało było świetne. Złapałem za jej dupę. Faktycznie była bardziej taka wysportowana. Jednak dalej była duża i krągła. Pochyliłem się i ssałem jej brodawki. Masowałem ją też po cyckach. Rżnąłem ją bardzo mocno wpychając coraz głębiej. W końcu wpadłem na pomysł, żeby przesunąć się nad nią i ustawiłem kutasa między jej piersi. Ta rozumiała już o co chodzi i zaczęła bawić się swoimi piersiami, ściskając je na moim kutasie. Zacząłem poruszać nim między jej piersiami. Chyba jej się to spodobało.
– Widać też się lubisz zabawić. – powiedziała.
– Hah… dopiero się rozkręcam. – ona uśmiechnęła się, po czym docisnęła piersi mocniej dociskając je do kutasa.
Było mi bardzo przyjemnie. Po chwili przestałem. Gina odsunęła mnie od siebie, po czym wstała. Oparła się o drzewo, które zapewniało nam cień, rozchylając nogi.
– Na co czekasz? Włóż go z powrotem. – powiedziała.
Wypięła swoją dupę. Ja wszedłem w nią mocno.
– Oooooogggghhhh…
Łapałem ją za piersi i ściskając sutki pieprzyłem mocno. Mój fiut wchodził do samego końca, aż po jaja. Poruszałem się szybko, sprawiając, że Gina ledwo wytrzymywała.
Potem Giną osunęła się na ziemie. Klęczała na czworakach. Jednak nie przestawałem jej rżnąć. Mocno ją za niego trzymałem i przyspieszałem swoje ruchy. Rżnął ją naprawdę mocno. Jej pośladki klaskały pod naporem moich uderzeń.
– Oooooohhhh…
Trzymał ją za biodra, a mój kutas penetrował jej pochwę jak najgłębiej. Gina doznawała spazmów rozkoszy. Jęczała i stękała.
– Ogghhhh… o tak… mocniej…
Jednak wyjąłem wtedy fiuta z cipki.
– Hej, dlaczego ty… ooooghhhh… – przerwałem jej wsadzając kutasa do jej odbytu.
– Mówiłaś coś?
– Ooooggghh… kurwa. Nie przestawaj… ooogghh…
Czułem, jakbym jej rozrywał odbyt. Włożyłem go do końca. Poszerzał jej odbyt. Ledwo wszedł do środka z oporem. Czułem jak ścianki odbytu zaciskają się na nim. Gina jęczała, czując, jak ból ustępował przyjemności. Zacząłem ją tam posuwać coraz mocniej. Z przyjemności Gina głośno jęczała.
– Ooooghhh… ooogghhh…
Mocno chwyciłem za tyłek i napierałem go na kutasa. Mocno ją pierdoliłem. Poruszałem do przodu i do tyłu. Z zadawanych przyjemności w końcu widziałem, jak Gina dostała orgazmu. Jej dupa trzęsła się jak galaretka. Ja również byłem blisko. Fiut pulsował w jej odbycie. W końcu wyjąłem kutasa i wystrzeliłem spermę prosto na jej dupę. Gina opadła na ziemię, a ja oparłem się o drzewo plecami.
Oboje ciężko dyszeliśmy. Gina leżała na brzuchu, dochodząc do siebie. Kutas zaczął mi już powoli opadać.
– O kurwa… – jęknęła po chwili.
Widziałem, jak wzięła z tyłka moją spermę i ją spróbowała.
– Dobry jesteś sąsiedzie. Brakowało mi tego.
– Ty także jesteś świetna Gina i naprawdę zajebiście wyglądasz. – Giną uśmiechnęła się i ledwo wstała.
– Ale mnie zerżnąłeś. Aż mnie dupa boli.
– Wybacz.
– Nie ma, czego. To było coś, czego chciałam. Dobrze może lepiej ubierzmy się, bo może serio nas ktoś nakryje.
Razem wtedy ubraliśmy swoje rzeczy. To było szalone. Ale z drugiej strony to Gina. Wracając do parku rozmawialiśmy jeszcze.
– Wiesz, co Alan… jeśli będziesz chciał to możemy sobie wspólnie pobiegać.
– Z chęcią. Będzie fajnie.
– Też tak myślę.
Uśmiechnęliśmy się do siebie i poszliśmy w swoje strony. Fajnie było spotkać Ginę. Świetnie teraz wyglądała. Chyba często będziemy razem biegać.
C.D.N
Leave a Reply