Przyjazn po latach

Spędziła wieczór przed lustrem w pokoju hotelowym, wciąż zmieniając sukienki, przeglądając się zniecierpliwiona i zdenerwowana. Każdy wybór wydawał się niewłaściwy — za skromna, za odważna, za oczywista. Bielizna pod sukienką była kolejnym dylematem, subtelnym akcentem, który miała poczuć tylko ona, a który miał jej dodać pewności siebie.

Serce biło jej szybciej, myśli krążyły wokół niego, a dłonie mimowolnie drżały. „Nie przesadź, niech będzie naturalnie… ale niech przyciąga wzrok”, powtarzała sobie w myślach, próbując opanować mieszankę stresu i ekscytacji.

Kiedy wreszcie weszła do restauracji i ujrzała go siedzącego przy stoliku, wszystko inne zniknęło. W jednej chwili jej ciało zareagowało na jego obecność — drobny dreszcz przebiegł po plecach, serce zabiło mocniej, a ona poczuła, że wciąga powietrze głębiej, próbując ukryć drżenie.

Uśmiechnął się do niej, a ona odruchowo odwzajemniła uśmiech, choć w środku czuła mieszankę ekscytacji i niepewności. Każdy jego gest, lekkie przesunięcie ręki po stole, spojrzenie, które zawisło nieco za długo, sprawiało, że włosy na karku stawały jej dęba, a umysł gubił się w niedopowiedzeniach między nimi.

Rozmowa zaczęła się nieśmiało, powoli, od neutralnych tematów, ale wkrótce jej słowa i uśmiechy nabrały wagi. Każde ich spojrzenie, każda pauza w dialogu, każdy przypadkowy kontakt dłoni przy kieliszku wina niosły ze sobą ładunek, który można było wyczuć, ale nie nazwać

Zauważyła jego wzrok na swoim biuście, spojrzała w dół by ocenić, na co konkretnie patrzy. Jej niezdarność spowodował mokrą plamkę od wody na sukience. Widziała dokładnie zarys sutka, który z podniecenia chciał przebić się przez mokrą tkaninę. Zaczerwieniła się i chusteczką przetarła mokre miejsce. Efekt był odwrotny do zamierzonego, teraz podrażniony sutek przebijał jeszcze bardziej – żałowała, że ta sukienka tak dobrze prezentuje jej ciało, inaczej ubrała, by jakoś biustonosz.

Jej ciało reagowało na te drobne gesty, na elektryczną bliskość, którą czuli, nawet, gdy siedzieli po przeciwnych stronach stołu. Wiedziała, że on to czuje. Wiedziała, że oni oboje to czują. I choć żadne z nich jeszcze nie wypowiedziało tego wprost, atmosfera między nimi była gęsta od pożądania, emocji i napięcia, które same w sobie były niemal namacalne.

Zsunęła szpilkę ze stopy i powolnym ruchem przesunęła nią po jego nodze w górę by potem kierować ją wzdłuż uda. Widział jego miną, zaskoczenie. Przerwał w połowie zdania i zamknął oczy czerpiąc z chwili garściami. Czuła podniecenie obserwując jego reakcję, czuła zbierającą się wilgoć.

– Chodźmy na drinka – powiedziała w końcu, a jej głos był spokojny, lecz w nim kryło się wszystko, co w środku wrzało.

Gdy wyszli razem z restauracji, każdy ich ruch, każde muśnięcie ramionami w wąskim korytarzu było jak cichy taniec. Ona czuła ekscytację, elektryzujące napięcie, które nie potrzebowało słów, by być zrozumiałym.

Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!

Dnss

Comments

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *