Woda wciąż spływała strumieniami z mojej skóry, pomimo iż już się umyłam to planowałam jeszcze opuszczać przytulnego prysznica
Sięgnęłam tylko na zewnętrzną półkę po pewien rekwizyt i ponownie zamknęłam za sobą szklane drzwi, niestety wcześniej nie zawracałam sobie głowy drzwiami wejściowymi do łazienki – przecież mieszkam sama.
Przykleiłam do szyby mojego ulubionego sztucznego penisa na przyssawce, grubego i długiego, dokładnie na wysokości moich bioder.
Odwróciłam się plecami do wejścia, rozstawiłam nogi i powoli zaczęłam się na niego nadziewać.
Czubek rozsunął moje wilgotne wargi i wślizgnął się głęboko w cipkę.
Oparłam ręce o szybę i zaczęłam ujeżdżać go mocno, ruszałam biodrami rytmiczne i bezwstydne. Jęczałam głośno, nie hamując się ani trochę, zagłuszona szumem wody i własnym podnieceniem.
Rozkosz rozlewała się po moim ciele, tatuaże na udach i piersiach falowały z każdym pchnięciem.
Złapałam się za oba cycki i zaczęłam je pieścić, ugniatać i podszczypywać sutki, te zabiegi spowodowały ze już nie tylko woda ciekła mi po udach.
Nie zauważyłam, kiedy drzwi się uchyliły.
Byłam zbyt pochłonięta tym, jak dildo wypełnia mnie po brzegi, jak napina się mój wzgórek łonowy z wytatuowanym wzorem, jak moje sutki pod wpływem pieszczot twardnieją.
Nagle usłyszałam znaczące chrząknięcie.
Zamarłam, serce podskoczyło mi do gardła, i zerwałam się na równe nogi, niemal tracąc równowagę.
Dildo wysunęło się ze mnie z głośnym plaśnięciem. „Kurwa” – pomyślałam – „z tego wszystkiego zapomniałam, że nie jestem sama. Siostra przyjechała z koleżanką”.
Tyle dobrze, że siostra poszła załatwić jakieś sprawy, ale koleżanka no właśnie, ona została…
W drzwiach stała Paula, koleżanka mojej siostry. Patrzyła na mnie bez cienia zażenowania, a ja, wciąż dysząc z podniecenia, nie bardzo wiedziałam, co mam powiedzieć albo zrobić.
Co dziwniejsze ta sytuacja nie spowodowała u mnie żadnego zażenowania, wręcz przeciwnie, zalewała mnie nowa fala podniecenia.
Tym bardziej, że w wzroku Pauli widziałem wesołe ogniki i coś jak by wyzwanie.
Spojrzałam w dół i zobaczyłam wyraźne wybrzuszenie w jej szortach. Wielkie, napięte, napierające na cienki materiał.
„Co to jest?” – zapytałam, zaskoczona, ale zaintrygowana.
Uśmiechnęła się lekko i bez słowa rozpięła szorty, zsuwając je w dół.
Jej penis – gruby, w pełni wyprostowany, z ciężkimi jajami – wyskoczył na wolność. Była shemale, a widok tego twardego, pulsującego kutasa sprawił, że między moimi nogami znów zrobiło się mokro.
„Mogę pomóc?” – zapytała spokojnie.
Ale wyraźnie nie oczekiwała odpowiedzi, ja również wiedziałem, że nie musiałam odpowiadać.
Paula zdecydowanym krokiem pokonała tę niewielką przestrzeń pomiędzy nami i już była w mojej obszernej kabinie prysznicowej, kiwnęła w moją stronę palcem, najpierw jak by mnie przywołując, a następnie wskazując na swojego żylastego penisa,
Klęknęłam przed nią, i wzięłam jej o ust. Smakowała słono wilgocią i podnieceniem.
Ssałam ją zachłannie, biorąc jak najgłębiej, aż czubek uderzał w gardło. Byłam w szoku, że jestem w stanie ją pomieścić, nigdy jeszcze wcześniej nie robiłam laski – no dobra, raz, ale to było wieki temu na kolonii i trwało kilka sekund, bo gdy tylko dotknęłam językiem to już było po wszystkim – a tutaj proszę, wielki i żylasty kutas w moich ustach i gardle.
Gładko przesuwał się w przód oraz tył.
Moje ręce masowały jej jajka – bo tak widziałam na filmach, a ona jęknęła, wplatając palce w moje mokre włosy.
Paula nagle przerwała tę zabawę i bez słowa chwyciła mnie w pasie, podniosła i posadziła na szafce.
Rozsunęła moje nogi i zanurzyła język w mojej cipce. Lizała mnie namiętnie, ssąc łechtaczkę i wbijając język głęboko.
Jej usta wyczyniały cuda, nigdy nikt mnie tak nie lizał, doprowadzała mnie niemal do szaleństwa. Chwyciła mnie jedną ręka za cycek i zaczęła ugniatać, drugą masowała mi cipkę, albo penetrowała jej wnętrze.
Przeszłyśmy do pozycji sześćdziesiąt dziewięć. Leżałam na plecach na podłodze łazienki, a ona siedziała na mojej twarzy, jej penis wypełniał mi usta.
Jej język i palce penetrowały moją cipkę, nagle złapała za porzucone dildo, i zaczęła kręcić nim kółeczka w około mojej dziewiczej tylnej dziurki.
Nagle poczułam pchnięcie, początkowo myślałam, że mnie rozerwie, chciałam krzyczeć, ale penis w ustach skutecznie mnie kneblował.
Nigdy jeszcze nikt mnie nie penetrował od tej strony, ale musiałam przyznać sama przed sobą że po pierwszym zaskoczeniu i bólu, uczucie było niesamowite.
Byłam wypełniona z każdej strony, rozkosz paliła mnie żywcem.
W końcu nie wytrzymałam dłużej doszłam drżąc i wijąc się pod moją kochanką.
Pauła wstała pociągnęła mnie za rękę i ustawiła na czworaka, wepchnęła swojego kutasa w moją cipkę.
„Jezu, jesteś taka ciasna” – wyszeptała, a ja krzyknęłam z rozkoszy, gdy jej gruby trzon rozciągał mnie od środka. Pieprzyła mnie mocno, a ja wciskałam sobie sztucznego penisa w usta.
Gdy cipka zaczęła mnie ściskać w spazmach orgazmu, krzyknęłam i zalała mnie fala rozkoszy. Nie dała mi odpocząć.
Pauła wyszarpnęła penisa z mojej cipki i wepchnęła go w już trochę sponiewierany, ale ciągle ciasny, śliski odbyt. Teraz już ruchała mnie jak prawdziwą sukę – w dupę, od tyłu!
Ponownie bolało i jednocześnie paliło rozkoszą, zwłaszcza, gdy wcisnęłam sobie dildo w pochwę. Dwie dziury wypełnione po brzegi – jej prawdziwy kutas w dupie i sztuczny w cipce. Pierwszy raz miałam oba otwory wypełnione, ale wiedziałam, że zdecydowanie to jest to czego od zawsze pragnęłam.
Pieprzyła mnie brutalnie, dając mi klapsy w pośladki i co jakiś czas szczypiąc i wykręcając sutki, a ja wyłam i doszłam po raz trzeci.
W końcu Pauła stęknęła głośno i strzeliła obficie, tak obficie, że pomimo iż pierwsza fala trafiła mnie od środka, to gdy wyszarpnęła kutasa gorące strumienie spermy trysnęły również na moje plecy mieszając się z wodą oraz potem.
Jej nasienie pokryło mnie gęstą, białą maścią, dildo z plaśnięciem wypadło z mojej cipki nie miałam już siły go trzymać, drżałam od wielokrotnych orgazmów i wydawałam z siebie nieartykułowane dźwięki.
Leżałam tam, dysząc, z jej spermą spływającą po skórze i wypływająca z mojej dupci.
Paula patrzyła na mnie z uśmiechem, i odezwała się „Musimy się zbierać, twoja siostra może wrócić w każdej chwili” – powiedziała, a ja wiedziałam, że to nie będzie ostatnia taka wizyta w mojej łazience.
Leave a Reply