Kupilem od kumpla jego matke IV – zabawy w grupie

-Ooooch, tak, tak, Aaauuu ! – Dominika wygięła plecy w łuk i wypięła się mocniej. Klęczała na łóżku z rozchylonymi nogami a ja właśnie pośliniłem jej tyłek i pokonawszy opór ciasnego odbytu wjechałem w nią swoim naoliwionym kutasem aż po same jaja. Dziewczyna zawyła, ale chyba z rozkoszy. Złapałem ją za włosy i pociągnąłem jej głowę do góry.

– Chcesz, żebym ci się spuścił w tyłku czy w cipie ? – Zapytałem uprzejmie.

– Gdzie chcesz do kurwy nędzy, tylko jeb mnie, nie przestawaj, aaa… – wyła Dominika.

W przyćmionym świetle sypialni, wśród bordowych poduch na wielkim, okrągłym łożu wiły się nasze dwa spocone, nagie ciała. Powietrze było przesiąknięte wonią jaśminu i paczuli. Z głośnika sączyła się cicho orientalna muzyka. Za otwartymi na oścież drzwiami na taras błyskały światła statków cumujących na Morzu Marmara a za nimi lśniły wieże Galaty , Hagia Sophia i Pałacu Cesarskiego. Konstantynopol… kochałem to miasto. Aż strach pomyśleć, że kiedyś mogło wpaść w tureckie ręce…

 Czerwcowa noc była młoda i gorąca….

Pewnie zastanawiacie się, jak znalazłem się w takiej sytuacji.

Życie u nas jest intensywne, zmysłowe. Kiedyś kupiłem od kumpla – za całkiem spore pieniądze – jego matkę. Tak, nie przesłyszeliście się. Ona się zgodziła, zapłaciłem, założyłem jej obrożę i zrobiłem swoją niewolnicę. Płodna – bo tak ją nazwałem – była w tej roli świetna. Pisałem o tym we wcześniejszych opowiadaniach. Trzymałem ją sobie, udostępniałem kolegom, ruchaliśmy ją bez gumy, aż po ostatniej imprezie Płodna wreszcie zaciążyła. Przewidując, że tak będzie, sama zatroszczyła się o zastępstwo i przyprowadziła mi niejaką Nicole. Aktoreczkę porno w dużych tarapatach finansowych. Napiszę o niej kiedy indziej, bo zasługuje na to. W sposób jednak zupełnie nieplanowany, przyplątała się też Dominika, moja koleżanka z grupy. Zrobiliśmy kiedyś orgietkę, była zaproszona a po imprezie, na której ją przeleciałem oświadczyła, że zostaje w zamian za utrzymanie. I że jest do dyspozycji. Tylko głupi by się nie zgodził.

I tak zostałem z niewolnicą po czterdziestce i w ciąży, aktorką porno w wieku około 36 lat oraz osiemnastoletnią Dominiką. Pieniądze nie stanowiły problemu, nasza rodzina była bogata, stać mnie było na dużo więcej niż jakieś trzy kobiety. Dom – a właściwie dziedziczona z pokolenia na pokolenie nadmorska willa na wybrzeżu Chalkidon była obszerna, zresztą zawsze spałem z którąś, więc jeden pokój z dużym łóżkiem im wystarczał. Dwie zawsze spały tam ze sobą pielęgnując lesbijskie skłonności a jedną posuwałem w tym czasie u siebie. No, czasem dwie.

Dominika była zielonooką, ciemną szatynką o długich prostych włosach. Kształtny nos, szerokie usta i równe, białe zęby. Skórę miała jasną, białą, nienawykłą do opalania. Małe, spiczaste piersi zdobiły duże, bladoróżowe sutki – wyraźna wskazówka, że jeśli kiedyś urodzi, jej piersi będą duże i mleczne. Była chuda, drobnej budowy, niezbyt wysoka. Ubierała się jak dziewczyna z sąsiedztwa. Była z biednego domu, z owianych złą sławą bloków robotniczego Blachernai. Młoda, bezczelna i pyskata. Piła, paliła i klęla jak szewc. Kiedy była nieletnią, miała dozór kuratora, notowana na policji. Potrafiła dać w mordę albo coś ukraść ze sklepu. Kiedy zakomunikowała starym, że się wyprowadza do chłopaka, nie wchodzili w szczegóły i raczej cieszyli się, że pokój, który dzieliła z młodszym bratem się zwalnia i że nie muszą udawać, że nie słyszą jak brat się do niej dobiera nocami. Zainwestowałem w nią. Niewiele, ale kosmetyczka, paznokcie, brwi, jakaś biżuteria i trochę ubrań i butów były konieczne. Co prawda gustu nie miała za grosz i ubierała się ( i malowała) jak zdzira, ale to mnie akurat bawiło.

Dominika po wyprowadzce z domu rozkwitła i szybko odpięła wrotki. Złapała wspólny język z pozostałymi moimi kochankami – wbrew początkowym niesnaskom. Upodobała sobie zwłaszcza Płodną. I z wzajemnością. Dziewczyny często się lizały i spały ze sobą kiedy tylko mogły. Płodna – dużo bardziej doświadczona i wcale nie tak uległa – szybko ją sobie podporządkowała, pomimo że była niewolnicą a Dominika była formalnie wolna.

Na razie, razem z Płodną, pomagaliśmy Dominice poznawać swoje ciało i odkrywać co sprawia jej przyjemność a co nie bardzo. Właśnie teraz Dominika miała ze mną swój pierwszy anal. Była zaciekawiona, ale chyba jej ciasna dupka nie była do końca przygotowana na mojego kutasa, mimo że go mocno naoliwiłem. Bolało ją i podniecało zarazem, krzyczała głośno, ale nadziewała się sama raz za razem na mój pal i nie chciała z niego zejść.

Jej krzyki zwabiły Płodną. Przydreptała bosa, rozczochrana i bez makijażu, z podkrążonymi oczyma i ubrana w nieodłączny satynowy szlafroczek do pół pupy, pod którym rysowały się nie tylko piersi ale i brzuszek ciążowy.

– Ej, może bylibyście ciszej, co ? Spać nie można – zrzędziła patrząc łakomie na scenę jaka rozgrywała się przed jej oczami.

– Zamiast marudzić, może się przyłączysz ? – zapytałem.

Płodnej takich rzeczy nie powtarzało się dwa razy. Od razu zrzuciła niedbale szlafrok na podłogę i ustawiła się na czworakach obok Dominiki, w tej samej co ona pozycji. Włosy spadły jej na twarz, cycki i brzuszek zwisały. Wypięła się wdzięcznie rozstawiając nogi. Uda miała świetne, mocne. Bez cellulitu, natomiast widać było niewielkie rozstępy.

– No to wybieraj, którą dupę wolisz – zawołała i obróciła się w stronę jęczącej Dominiki, i polizała ją po policzku jak suka. Dominika, nie przestając ruszać dupą, ciągle dysząc, złapała zębami je wargę i przyciągnęła do siebie, Płodna wsunęła jej język. Było między nimi 25lat różnicy, były jak matka i córka, co mnie dodatkowo podniecało. Wbiłem się jeszcze kilka razy w Dominikę, po czym polizałem i naplułem na dziurkę Płodnej. Wyjąłem śliskiego od oliwy i soków Dominiki kutasa i przyłożyłem jego główkę do tyłka Płodnej. Tu było dużo łatwiej. Jej odbyt był sprężysty ale rozciągliwy od częstego używania. Kutas wszedł gładko a Płodna ze świstem wypuściła powietrze, wydając cichy okrzyk. Poczułem znajome ciepło. Dziewczyny dotykały się biodrami, całowały. Ja trzymałem Płodną za biodra i ruchałem a Dominika starała się utrzymać jej język w swoich ustach. Dzisiaj miałem jednak ochotę spuścić się w Dominice.  Wyjąłem kutasa z matki kolegi i dałem jej do wylizania. Jak zwykle była gorliwa a jej jęzor wyczyścił go do błysku. Potem Płodna obrócila Dominikę na plecy rozchyliła jej nogi i – dalej wypinając się do mnie uroczo, zaczęła lizać jej cipkę. Jak się można domyśleć, cipka Dominiki była nieduża, okolona różowymi wargami sromowymi, z całkiem jednak sporą łechtaczką, przez co szybko się pobudzała. Tak było i tym razem. Rozchyliła nogi, zamknęła oczy i nie przestając jęczeć poddawała się pieszczotom języka starszej niewolnicy. Nie mogłem czekać. Stanąłem wyżej, wyciągnąłem pałę na wysokości jej ust. Dostrzegła to, rozwarła usta i wywaliła język patrząc mi w oczy spod sztucznych rzęs. Wsadziłem jej natychmiast. Nie wszedł głęboko. Jej usta były małe. Ale ssała mocno, łapczywie, jak to młoda.  Płodna dostrzegła to i zachichotała.

– Popatrz dziecino jak wygląda głębokie gardło – i położyła się na krawędzi łóżka, tak że głowa jej odgięła się do tyłu. Szeroko się rozdziawiła. Zszedłem z Dominiki, która położyła się na boku i podparła głowę ramieniem. Przyłożyłem fiuta do ust Płodnej i zacząłem wsuwać. Poczułem ściankę gardła, nacisnąłem mocniej, kutas się lekko nagiął i wszedł w gardło niewolnicy. Żyły na jej szyi nabrzmiały. Kutas siedział w jej ustach po same jaja. Ale znałem swoją kobietę. Nie był to kres jej możliwości. Szerzej otwarła usta a ja zebrałem swoje jaja i wepchnąłem jej w usta. Dopiero wtedy zaczęła się dławić, więc wyjąłem. Płodna złapała oddech.

– No brawo ! Zawołała Dominika – ale teraz moja kolej. Położyła się tak samo jak Płodna, wygięła głowę i otworzyła usta – pchaj !

Za pierwszym razem nie miało prawa się udać. Kiedy mój kutas dotknął jej gardła, zaczęła łzawić i krztusić się. Wyjąłem.

– Spokojnie, trening czyni mistrza – powiedziałem do niej uspakajająco i poklepałem po policzku. Położyłem się na plecach, posadziłem ją na sobie. Powoli wcisnąłem się w jej ciasną dziurkę i złapałem za małe, twarde piersi. Dominika nie była dziewicą. Puszczała się za blokami odkąd dostała pierwszej miesiączki. Powoli zaczęła ruszać biodrami wprzód i w tył, zapierając się chudymi stopami o prześcieradło.

– Kazałeś jej założyć jakąś spiralę ? – mimochodem rzuciła Płodna, wygodnie wyciągnięta obok mnie na łóżku i wskazując na Dominikę głową.

Ścisnąłem sutki Dominiki. Pisnęła.

– Oczywiście. Robienie dzieci ćwiczymy na tobie, skarbie.

Dominika podskakiwała coraz szybciej. Rozlegało się charakterystyczne plaskanie. Jej cipa zrobiła się mokra. W środku było ciasno i płytko, ale bardzo mokro. No i oczywiście gorąco. Wkrótce całe moje uda były mokre od jej śluzu. Gryzła wargi i popiskiwała, pojękiwała. Miała zamknięte oczy i przestała zwracać na mnie uwagę. Zaczął się solowy sprint Dominiki do orgazmu. Nagle upadła na mnie, wpiła w moje usta, a wtedy poczułem jak coś gorącego chlusta z jej cipy i zalewa mnie.

-Arrrghhh – zacharczała Dominika nie przestając mnie całować. Całego mnie zapluła, usta miałem pełne jej śliny. Nagle zwisła i spadła ze mnie bezwładnie. Nie zdążyłem się spuścić… Dominika była szybsza. Popatrzyłem na mokrą plamę. Dominika squirtuje !

– Miałaś to wcześniej ? – spytała ją rozbawiona Płodna

– Co ? – nieprzytomnie zamruczała nieobecna jeszcze Dominika, odpływając gdzieś daleko…

Widać było, że teraz się z nią nie dogadamy. Płodna, widząc że nie doszedłem, postanowiła udzielić mi pierwszej pomocy. Położyłem się na plecach i rozrzuciłem nogi. Niewolnica zajęła miejsce w moich nogach, wzięła moją sterczącą pałkę w dłoń i patrząc mi w oczy, ciepłym, mokrym językiem zaczęła powoli, czule i delikatnie, niemal z matczyną troską ją wylizywać z soków Dominiki. Westchnąłem. Gibki, mięsisty, mokry od śliny język owijał się wokół mojego sterczącego, dość grubego kutasa z wyraźnie zarysowanymi żyłami, koniuszek języka drażnił żołądź. Płodna ssała moje jaja, wciągając je do ust. Od czasu do czasu czułem jak liże mój tyłek. Mlaskała przy tym i siorbała jak tylko ona potrafi. Wypinała tyłek do góry, żebym miał lepszy widok. Ciąża była wczesna, ciągle była jeszcze wąska w pasie. Uśmiechała się podczas obciągania, od czasu do czasu odsuwała niesforny kosmyk włosów, który spadał jej na czoło. Była fantastyczna. Wreszcie objęła go ustami i z westchnieniem wzięła głęboko, szybko poruszając głową.

Poczułem ciepło jej ust, wilgoć, pracę jej języka. Byłem już podniecony, więc nie trwało to długo – kilka ruchów głową później doszedłem. Wlałem jej spermę do ust, przyjęła wszystko, żadna kropla nie skapnęła jej z brody.

– Hej, daj trochę ! – Dominika się ocuciła i wróciła do gry – ja też chcę !

 Płodna pochyliła się nad nią, Dominika otworzyła usta, Płodna wysunęła język. Zobaczyłem jak gęsta, lepka sperma skapuje z języka Płodnej na usta i do ust Dominiki, która łyka ją i oblizuje się. Kilka kropel spadło na jej brodę.

Byłem kompletnie wyczerpany.

– Dziewczyny jesteście niesamowite. Wykończyłyście mnie. Chodźmy na taras, tu jest tak gorąco…

Nie przejmując się zakładaniem czegokolwiek na siebie, cała nasza trójka wyszła na taras i skierowała się w stronę leżaków i barku. A za barem – stała mokra Nicole i robiła drinki.

– Tak hałasowaliście, że byłam pewna, że będziecie się chcieli napić. Mohito ? – Zapytała z uśmiechem.

– Jesteś prawdziwym skarbem – objąłem ją i pocałowałem w kark.

– Będziesz musiał się za to ze mną długo ruchać, żeby się wypłacić – kokieteryjnie wypięła biodro.

Wziąłem od niej drinka, opadłem na leżak przy basenie. Dziewczyny zrobiły to samo i zajęły się sobą.

Nicole podeszła do mnie, z drinkiem w dłoni, usiadła na mnie okrakiem, pokręciła się biodrami na moim kutasie.

– Biedaku ! wykończyły cię te baby, co ? – jej szponiasta, upierścieniona dłoń z czerwonymi, pazurami przesuwała się po mojej klacie drapiąc lekko. Pochyliła się i wyszeptała mi do ucha: – oj, pewnie ci długo nie stanie ? – po czym liznęła mnie po uchu, wyprostowała się i pociągnęła łyk. Oczywiście siedząc na mnie cały czas okrakiem jak na koniu. Odstawiłem drinka, wziąłem ją za uda. Nie była naga. Miała na sobie zielone bikini. Jej opalona skóra lśniła od wody. Widocznie pływała w basenie.

Gdzieś zabuczała syrena przepływającego statku. Moja pałka zaczęła wracać do życia. Nicole wyczuła to od razu.

– Oho ! – Puściła do mnie oko. Wstała i nie pytając powoli zdjęła majtki, po czym rozstawiła szeroko nogi, po czym powoli odpięła i zrzuciła stanik…Ciało miała jak wyrzeźbione. Piękne pełne piersi, krągłe biodra, wysklepiony brzuch…Wyglądała jak bogini łowów, Diana.

– Ty kusicielko ! – zwlokłem się z leżaka i podszedłem do niej, łapiąc mocno za piersi.

– Ach, uważaj ! – głos miała oburzony ale oczy śmiały się.

Kucnąłem przed nią. Przed oczami miałem  jej cipę. Duże wargi sromowe, sporą łechatczkę. Wygolona, ciepła. Dotknąłem jej językiem.

– Mmmm – zamruczała i wsadziła mi dłoń we włosy.

Liznąłem raz i drugi. Potem ustami objąłem łechatczkę i zacząłem ssać pomału, starannie, bez pośpiechu. Poczułem jak zadrgały jej mięsnie ud, jak lekko pochyliła się. Zaczęła robić się mokra. Teraz, delikatnie zająłem się jej sromem aż był zupełnie wilgotny. Przyszła wreszcie pora, aby wsunąć jej  język między nogi. Była wytrenowana, wielokrotnie używana, jej cipa przyjmowała już setki kutasów i była łatwa i dostępna. Jednak, kiedy zacząłem kręcić językiem w środku Nicole, poczułem jak dziewczyna mięknie, jak uginają się pod nią kolana. Delikatnie położyłem ją na leżaku, na plecach. Nogi rozłożyła na boki, opierając stopy o ziemię. Patrzyła wyczekująco:

– No chodźże wreszcie – przynagliła z pretensją w głosie. Pragnąłem jej. Powoli pochyliłem się, położyłem na niej, oparłem się na rękach żeby jej nie przygnieść i..

c.d.n….

Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!

Andrzej Nowak

Comments

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *