Zadbac o Kube. Czesc 5.

– Ty, Adam, możne faktycznie jesteś podobny do tego siuśmajtka! – wybuchnął śmiechem Grzesiek.
– Co Ty pierdolisz idioto? Jak niby podobny? – obruszył się jego kolega.
– No jego mamusia Cię z nim pomyliła przecież. A klęczała goła z naszą spermą na twarzy.
– Oj, kurwa, pojebana baba i tyle.
– No głupiutka jest. Ale gorąca z Niej suka. I daje posłusznie!
– Fakt. Ruchaniem jest dobrym. Fajnie to ogarnąłeś, dzięki.
– Luz. Dzisiaj też się z Nią widzę, wpadniesz?
– Nie mogę rodzice suszą mi głowę żebym pomagał sprzątać przed świętami. Ale daj mi jej numer to się ustawie na kiedyś.
– Tak dobrze to nie ma. Podzielić się mogę, ale suka jest moja.
– To może będziesz jeszcze opłaty pobierał, co? Samolub zafajdany.
– Jeszcze słowo i możesz zapomnieć o tej cipce. Chociaż z tymi opłatami to do przemyślenia. Ja spadam, zbijemy się jakoś jutro, narazie.

Agnieszka sączyła poranną kawę siedząc samotnie w kuchni. Mąż był już w pracy a Kuba wyszedł do szkoły. Więc miała chwilę na zebranie myśli. Chociaż od kilku dni nie była w stanie tego zrobić. Trwała ciągle w jakimś dziwnym stanie zawieszenia. Niby funkcjonowała normalnie, ale czuła jakby wszystko działo się gdzieś obok niej.

“Jak ja się w to wplątałam? Co ja sobie w ogóle myślałam? Najpierw obciągam gówniarzowi po lasach i parkach. Fakt, że było to całkiem fajne i ostatecznie mam ochotę jeszcze kilka razy mu possać, ale jednak pojebane”. – rozmyślała.

“Potem zaprasza sobie kolegę żeby przylecieć wspólnie MILFa. No byli w te klocki całkiem dobrzy. Dawno nie było mi aż tak dobrze. Grześka i tak chciałam a ten drugi… Jak mogłam pomylić go z synem?!” – Nie mogła dojść do równowagi.

“No byłam zamroczona po seksie a i światło nie było za dobre, ale… ten ich śmiech. Nago, ze spermą na twarzy i biuście pomyślałam, że przed chwilą wyruchał mnie syn? Chora baba.” – Dzwoniło w jej myślach.

Nagłe ockniecie nastąpiło pod wpływem dźwięku dzwonka do drzwi. “Kogo niesie, poczta, tak wcześnie?” Podeszła do wizjera. Krew od razu zabuzowała w żyłach. Odryglowała zamek, osłoniła się szczelniej szlafrokiem i nabierając powietrza otworzyła drzwi.

– Co Ty tu kurwa robisz? – Niemal krzyknęła.
– Co PAN tutaj robi suko – warknął chłopak.
Zmieszała się i zarumieniła.
– Przestałaś odbierać telefon, więc jestem. Wpuścisz mnie czy będziesz ssała w progu? – dorzucił z szerokim uśmiechem.
– Pojebało Ci… Pan… kurwa dobra wchodź. – wolała jednak nie zwracać uwagi sąsiadów i ogarnąć sytuację za zamkniętymi drzwiami.
– Dziękuję za zaproszenie, fajny szlafroczek – wszedł do przedpokoju i zamknął za sobą drzwi na zasuwkę – zdejmuj i klękaj. – Wydał polecenie.
– Co?! Nie! – krzyknęła. Przesadziłeś, to koniec. Dość.
– Na pewno? Spotkanie w motelu też mam ładnie nagrane. To będzie hit. Widać dokładnie jak bardzo Ci się podobało jebanie na dwa baty.
– W dupie to mam! Nie mogę tak dłużej. Jestem rozbita, nie mogę spać, na niczym się skupić. To dla mnie za dużo. Jeszcze przychodzisz tu jakby nigdy nic. Dość!
– W dupie to już miałaś – zaśmiał się – No, ale już dobrze skarbie. – podszedł i przytulił zapłakana kobietę kładąc jej głowę na swojej klacie i głaskał delikatnie po włosach aż się uspokoiła.
– Czego znowu chcesz? Czego Pan chce? – Poprawiła się od razu.
– No i to bardziej mi się podoba. Już powiedziałem. – odsunął się od niej rozpiął rozporek i wyciągnął nabrzmiałego penisa. – Zrzucaj szlafrok i klękaj.

Co mogła zrobić? Przecież jeśli się nie podporządkuje to on zniszczy jej życie. Do tego ciałem znowu zawładnęło podniecenie. Nie umiała się opanować widząc jego przyrodzenie. Oblewały ją kolejne fale gorąca i podniecenia,

Rozwiązała pasek i rozchyliła szlafrok zsuwając go z ramion pozwoliła, by opadła na podłogę. Stała chwilę przednim z odsłoniętym pięknym biustem ubrana tylko w białe, koronkowe majtki. Podeszła bliżej i opadła na kolana. Ułożyła je szeroko tak żeby móc pieścić się, kiedy znowu poczuje jego smak. Tuż przy jej twarzy prężył się potężny organ. Żylasty i nabrzmiały krwią.

Oblizała usta mimowolnie. Chwyciła go u nasady i sięgnęła jerzykiem do jąder. Zassała delikatnie. Przesunęła wilgotne usta na nasadę kutasa. Ocierała się o niego policzkami, zasypywała pocałunkami. Kompletnie zatraciła się w zadowalaniu chłopaka. Całe rozchwianie, wszelkie wątpliwości uleciały z jednej chwili. Czuła, wiedziała, że tego właśnie chce. Wysunęła język i otworzyła szeroko usta. Wcisnęła sobie fiuta do ust. W przód i w tył, co raz dalej aż ukrył się w niej cały a wysunięty język sięgnął do jąder. Jej dłoń wytrwale masowała łechtaczkę. Razem z wytryskiem w gardło przyszedł silny orgazm. Lekko się zakrztusiła, ale przełknęła nasienie z ust. A potem zlizała resztki z nadal sztywnego fiuta. Była rozdygotana i szczęśliwa. Spełnienie oczyściło jej umysł.

– Grzeczna suczka – westchnął zadowolony.
– Wejdziesz na dłużej? – zapytała nadal na kolanach, zbierając palcami z policzków i biustu ostatnie krople nasienia.
– Prowadź do kuchni, zrobisz mi kawę i… – zawiesił głos – wejdę od kuchni. – zarechotał.

Wstała i ruszyła w stronę ekspresu. Starała się mocno kołysać biodrami żeby miał jak najlepszy widok na jej pośladki. Ułożyła filiżankę w odpowiednim miejscu i wcisnęła guzik. Poczuła silne dłonie chwytające ją w pasie. Szybko zsunęły się w dół zabierając ze sobą majtki.

– Wypnij dla mnie ten tyłeczek suczko. – wydał ostro polecenie nieznoszącym sprzeciwu tonem.

Jęk wyrwał się z jej ust a ciało zareagowało natychmiast. Wspięła się na palce i pochyliła eksponując nagie, okrągłe pośladki. Dłonie wróciły na talię. A pomiędzy pośladkami oparła się główka sztywnego fiuta. Nie protestowała, rozluźniła odbyt i pozwoliła, by ją wypełnił. Nie było czule i delikatnie. Chłopak mocnymi, brutalnymi ruchami zerżnął Agnieszkę w dupę. A ona kochała każda chwil, każdy ruch i każdy centymetr brutalnie wciskany w jej drobne ciało. Wyła z rokoszy i błagała o więcej. Aż sperma wypełniła jej wnętrze. Fiut zwiotczał i wycofał się. Niepodtrzymywana już kobieta opadła na kolana i oddychała ciężko czując jak gęsta ciecz wycieka z niej na podłogę.

– No to było bardzo pobudzające. Za kawę już podziękuję. Ale mamy do pogadania.
– Tak? Słucham – nadal zamroczona orgazmem jeszcze nie do końca przyszła do zmysłów.
Chodź tu i possij mi w trakcie. Z delikatnym oporem Agnieszka podpełzła do chłopaka i objęła ustami kutasa, który przed chwilą brutalnie wypełniał jej tyłek.
– Po pierwsze. Koniec z olewaniem moich wiadomości.
– yhym. – Wymruczała z pełnymi ustami.
– Po drugie. Od dziś codziennie rano będziesz mi wysyłała seksowną fotkę. Cycki, dupa, jestem pewny, że się postarasz mnie zadowolić. Może dzięki temu nie zapomnisz więcej odpisywać.
– tak. – odpowiedziała na chwilę wycofując fiuta z ust,
– Pełnym zdaniem kurewko.
– Tak proszę Pana. Będę starała się Pana zadowolić.  – prześlizgnęła językiem po całym członku.
– No tak lepiej. Teraz ostatnia kwestia.
– W czym jeszcze mogę Panu służyć? Jestem do dyspozycji. – zaszczebiotała radośnie masując fiuta i wpatrując się w jego oczy z ufnością.
– W motelu spisałaś się bardzo dobrze, kumpel był bardzo zadowolony. I jest nawet gotów zapłacić za powtórkę. A mi się wydaje, ze nie tylko on.
– Mam zostać dziwką?! – oniemiała.
– Dziwką to Ty już jesteś paniusiu. Masz zostać moją kurwą i zarobić dla mnie trochę kasy. Ale spokojnie. Głównie ruchał będę Cię ja.
– Zamrugała oczami zaskoczona. – Dlaczego?
W tym momencie docisną jej głowę do krocza i ponownie doszedł w jej ustach. Kiedy się wycofywał, ostatnie salwy białego płynu wylądowały na jej twarzy i dużych piersiach.
– Bo lubisz to, chcesz tego i jak zawsze spotkanie ze mną kończysz klęcząc nago w spermie. Nadajesz się.
– Chyba… chyba tak. – wyszeptała oszołomiona.
– No to się zbieram. I żeby było jasne. Koniec z takimi wybuchami jak przy drzwiach. Jesteś moją suką i będziesz nią póki się nie znudzę. Dość płaczu i durnych protestów. Robisz, co mówię i robisz to najlepiej jak potrafisz.

Wyszedł a Agnieszka znowu została sama z myślami. “Ma rację. Jestem jego suką a dodatek bardziej niż to, że nią jestem martwi mnie, że kiedyś mogę przestać nią być”

Koniec. Agnieszka powróci w innej serii

Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!

Grafoman

Comments

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *