Dziewczyna z niespodzianka

Zuzia zamknęła pospiesznie drzwi na klucz. Coraz bardziej czuła napinanie się materiału spodni. Gdyby nie ta dziewczyna w autobusie. Gdyby nie było takiego tłoku i nie stała tak blisko. Gdyby nie poczuła jej zapachu. Może wtedy nie byłaby tak napalona. Może spodnie nie uciskały jej tak. Ale tak było. Nie mogła przestać myśleć o niej. O jej rudawych włosach. O jej pięknych niewielkich piersiach. O jej delikatnym śmiechu, gdy przeprasza. O jej różowych ustach, które tak chciałaby teraz całować. Opór materiału powoli zaczynał sprawiać jej dyskomfort. Rozpięła najpierw guzik, a express prawie sam się rozsunął. Miała na sobie jak zwykle lekko za luźne bokserki, które teraz też były napięte. Powoli zaczęła zsuwać je w dół. Najpierw stawiał opór, ale po chwili wypuścił nabrzmiałego penisa, na którym wyraźnie zarysowywały się pulsujące żyły. Lubiła na niego patrzeć, choć bała się, że ktoś się tego dowie. To nie było normalne. Dziewczyna z penisem nie była normalna. Ale ją w pewien sposób podnieca myśl o tym, że ma tak dużego, bo długiego na  aż 20 centymetrów  penisa. Podnieca ją myśl, że część chłopaków w jej klasie maturalnej mogłaby jej go zazdrościć. Myśląc o tym, zaczęła przesuwać palcem wzdłuż, od dołu aż do czubka. Kiedy przesunęła palcem po żołędziu, przeszedł ja delikatny dreszcz. Zmrużyła oczy, nie przedstawiając przesuwania palcem. Myślała o tym, że to Wiktoria ją dotyka. Myślała o jej dłoni oplatającej go i przesuwając się od dołu aż do samego końca. Wsunęła palce pod bluzkę i zaczęła zataczać kółka wokół nabrzmiałych z podniecenia skutków, wciąż wyobrażają sobie, że to nie ona a jej wymarzoną kochanką sprawia jej przyjemność. Że to nie ona delikatnie trąca opuszkami palców jej skutki. Że to nie ona zatacza coraz mniejsze i coraz wolniejsze kółka. Że to nie ona lekko podszczypuje skutki, wysyłając wzdłuż jej kręgosłupa przyjemny dreszcz. Że to nie ona drugą ręką przesuwa tam i z powrotem to szybciej to wolniej. Że Wiktoria klęczy przed nią i powoli zdejmuje bluzkę, odsłaniając swoje jakby drobne piersi. Czuła, że zaraz nastąpi najwyższy stan przyjemności, więc przestała. Po prostu zastygła głęboko  oddychając na granicy rozkoszy. Gdy poczuła, że moment uniesienia odpłynął, wróciła do działania, znów energicznie poruszając rękoma. Teraz jednak te same czynności nie przynosiły jej już takiego uniesienia, więc po chwili wygięła się w pałąk i sięgnęła za łóżko, skąd wyciągnęła obły kształt silikonowej imitacji członka. Chwilę lizała jego końcówkę, jednocześnie pieszcząc wciąż swojego penisa. Oglądała już tyle różnych filmów w Internecie, że wydawało jej się, że wie, jak to robić. Jeździła językiem wzdłuż wędzidełka, by po chwili zacząć obejmować cały żołądź wargami. Wsuwała go coraz głębiej do momentu, gdy jej brody dotknęły silikonowe jądra. Wtedy zastygła tak na chwilę na wstrzymany oddechu znów czując zbliżające się uniesienie. Natychmiast przestała I zaczęła ciężko dyszeć, by odpędzić orgazm jeszcze na chwilę. Znów wróciła do wyobrażania sobie ciała wiktorii tym razem kompletnie nagiej, leżącej na łóżku przed nią. Ta myśl była tak podniecająca, że znów sięgnęła po kolejną zabawkę, tym razem odlew waginy, który szybko zamontowała we wcześniej przygotowanej szparze między blatem a szufladą biurka na wysokości jej bioder. Wyciągnęła do tego małą buteleczkę przezroczystego płynu. Nalała pokaźną ilość na dłoń i zaczęła wmasowywać chłodny żel w nabrzmiałego penisa, dalej fantazjując, że to nie ona, a jej ruda kochanka sprawia jej tę przyjemność. W Końcu uznała, że wystarczy lubrykant i przyłożyła żołądź do delikatnego materiału sztucznych warg sromowych. Zmrużyła oczy i znów zobrazowała sobie dziewczynę tym razem opartą o biurko i lekko wspiera na palce. Zmierzył w myślach krągłe pośladki i długie zgrabne nogi. Nabrała chęci, by uklęknąć i wysunąć jej język między nogi, by spróbować jej. Odgoniła te myśli i pchnęła. Fala przyjemności zalała jej ciało. Jej nogi drżały za każdym razem, gdy to wysuwała się głębiej I wysuwała. Fantazjując o jękach penetrowanej koleżanki zaczęła powoli wsuwać rękę między swoje nogi i pieści opuszkami palców swoją łechtaczkę. Wciąż z zamkniętymi oczami zaczęła macać ręką wokół siebie, poszukując porzuconej przed chwilą zabawki. W Końcu wyczuła obły kształt pod palcami i złapała go. Zaczęła powoli przesuwać końcówką po swoich dotąd pomijanych w przyjemnościach wargach sromowych, by w końcu jednym płynnym ruchem wepchnąć ją w głąb siebie z cichym jęknięciem. Poczuła nową falę ciepła rozchodzącą się po jej ciele. Wydawało jej się, że czuje każdy włos na skórze, że cała jej skóra jest rozpalona. Czuła pot spływający jej po karku, wzdłuż kręgosłupa zostawiając zimny ślad. Słyszała walenie swojego serca w klatce piersiowej powodujące lekkie podskakiwanie jej krągłych piersi. Całą siłą woli powstrzymała się od szczytowania. Wysunęła z siebie zabawkę i stanęła przed lustrem, zrzucając ubranie już do końca. Stała tak, patrząc na swoje odbicie. Miała ładnie zaokrąglone biodra i piersi i może nie idealną, ale dobrze zaznaczoną talię. Może nawet niektórzy uważali ją za ładną, bądź nawet piękną. Ale ona się bała. Już kiedyś przekonała się, że faceci nie umieli zrozumieć. Co innego dziewczyny. One były często zaciekawione, nawet czasem nakręcone na to. Ale tylko na początku.
Ta myśl ją trochę zasmuciła, ale nie na długo. Wciąż patrząc w lustro, znów zaczęła pieścić się po penisie. Podniecało ją to, jak spuchnięty od krwi był i jak sterczał w powietrzu, lekko pulsując w rytm jej serca. Uklękła i nakierowała końcówkę stojącego na podłodze dildo na ujście jej waginy. Jednym ruchem opadła na niego wypuszczając powietrze z przyjemności. Zaczęła podnosić się, cała drżąc, po czym znów opadła i tak jeszcze kilka razy z każdym razem czując, że jest coraz bliżej końca. Zaczęła rytmicznie przesuwać rękami po swoim napiętym i twardym penisie wysyłając coraz to nowe fale przyjemności. W końcu poczuła, że kolejne opadnięcie będzie ostatnim. Zmrużyła, więc oczy i wyobraziła sobie, że to nie jej usta otoczyły jej penisa i że zaraz strzeli w usta swojej wymarzonej dziewczyny nie w swoje. Próbowała wszystko łykać, ale orgazm był tak duży, że napięła się w przyjemności, a gęsta biała sperma ochlapała stojące obok biurko i podłogę wokół niej. Następna fala przyszła, gdy próbował wstać z podłogi. Jej nogi odmówiły posłuszeństwa i znów nabiła się na zabawkę. Tym razem oblała swoje ciało kolejnymi strumieniami nasienia.

Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!

Kajetan subko

Comments

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *